Sylveco – lekki krem nagietkowy

Dziś przedstawię Wam recenzję kremu, do którego wracałam już niejednokrotnie, i mimo iż czasem chciałam wypróbować jakiegoś innego to zawsze do niego wracałam . Jest to pierwszy krem chyba w moim życiu, który wywarł na mnie tak pozytywne wrażenie W ogóle uwielbiam markę Sylveco- wszystko co tylko próbowałam od nich sprawdziło się u mnie genialnie. Oni robią naprawdę świetne, naturalne kosmetyki!  Co więcej, ich cena nie jest wcale wygórowana jak na tę jakość 🙂 Wszystko u nich jest dopracowane i dopięte na ostatni guzik, rozpoczynając od właśnie genialnych kosmetyków, po całą oprawę jak gazetki, dermo konsultacje, próbki, torebki, opakowania…
Nie wiem jak wy, ale ja przepadłam jeśli chodzi o tę markę . Mam od nich całą masę kosmetyków, które na pewno będę Wam opisywać . Ale powrócę do tego kremu.

1

Taki jego opis zamieszcza producent:
„Nagietek lekarski to źródło substancji aktywnych o właściwościach przeciwbakteryjnych, przeciwzapalnych, gojących i oczyszczających. Zastosowanie tego cennego surowca gwarantuje w lekkim kremie nagietkowym skuteczną pielęgnację i regenerację w przypadku skóry skłonnej do infekcji, podrażnionej, zanieczyszczonej, z objawami trądziku”.
Hypoalergiczny lekki krem nagietkowy jest przeznaczony do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery i zapewnia ochronę skóry podrażnionej. Zawiera ekstrakty z kory brzozy i nagietka lekarskiego o działaniu regenerującym, oczyszczającym i przyspieszającym odnowę naskórka. Naturalne oleje roślinne i masło karite odbudowują warstwę wodno-lipidową i w połączeniu z alantoiną zapewniają skórze szybkie ukojenie. Ekstrakt z aloesu przywraca właściwy poziom nawilżenia, natomiast dodatek witaminy E zabezpiecza skórę przed negatywnym wpływem środowiska. Ekstrakt z mydlnicy lekarskiej, zawierający saponiny, ułatwia wnikanie składników aktywnych głębiej do skóry. Krem może być stosowany pod makijaż oraz na okolice przemęczonych oczu.
WSKAZANIA: do pielęgnacji skóry łuszczącej się, skłonnej do podrażnień, zaczerwienionej, zanieczyszczonej, szorstkiej.”
Składniki aktywne kremu:
– ekstrakt z nagietka lekarskiego,
– ekstrakt z kory brzozy (betulina),
– ekstrakt z mydlnicy lekarskiej,
– olej z pestek winogron,
– olej sojowy,
– masło shea (karite),
– olej arganowy,
– witamina E,
– ekstrakt z aloesu,
– olej jojoba,
– alantoina
Brzmi świetnie co? 🙂
Krem jest z pompką, a więc duży plus za to! Wiem, że nie dostaną się do niego żadne bakterie czy zanieczyszczenia, nie dotrze tam też powietrze tak jak do zwykłych słoiczków. Jest to też bardziej higieniczne przy nakładaniu- wiem, że nie wkładał  mi do niego ktoś z domowników palców! 🙂
A teraz działanie.
Moja cera jest raczej przetłuszczająca się, potrzebuje częstego oczyszczania przy jednoczesnym mocnym nawilżaniu, ponieważ lubią się na niej pojawiać suche skórki. Po myciu twarzy zazwyczaj czuję też „ściągnięcie”, więc muszę nałożyć krem, który ją nawilży. Jednak lubią pojawiać się czasem na niej wypryski, podrażnienia.
Na początku troszkę przestraszyło mnie masło shea w składzie; czasem lubi mnie zapychać. Jednak przy dłuższym stosowaniu nic takiego nie zauważyłam. Z tego powodu krem pachnie tym właśnie masłem. Niektórzy (tak jak ja) kochają ten zapach, innym może nie podchodzi do końca. Ale ważne, że pachnie naturalnie! Nie ma w składzie żadnych sztucznych zapachów czy perfum. Wiem, że nakładam na twarz naturalny kosmetyk. 🙂
Krem świetnie się wchłania, ale zostawia też na twarzy taki przyjemny film- jest to uczucie gładkiej, miękkiej skóry. Świetnie nadaje się pod makijaż- jest on dłużej świeży dzięki niemu. Ja go również nakładam na noc i ku mojemu zdziwieniu nawet rano czuję go na twarzy. Ale nie martwcie się! Nie jest to uczucie tłustości. Po prostu jest to uczucie nawilżonej, wygładzonej buzi- bardzo, bardzo przyjemne 🙂
Przy dłuższym stosowaniu cera staje się taka jakby miękka „od środka”. Nie pojawiają się na niej żadne nowe wypryski, a jeśli już to szybko znikają, jest ona też zmatowiona, ale przyjemnie nawilżona. Nie pojawiają się suche skórki, nie ma przesuszonych miejsc.
Krem przyspiesza regenerację, chroni skórę podrażnioną.
Wy go już znacie? Lubicie? 🙂
Cena ok. 31 zł- 50 ml.
INCI: Aqua, Vitis Vinifera Seed Oil, Glycine Soja Oil, Sorbitan Stearate, Sucrose Cocoate, Butyrospermum Parkii Butter, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Stearic Acid, Cetearyl Alcohol, Benzyl Alcohol, Betulin, Tocopheryl Acetate, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Allantoin, Xanthan Gum, Dehydroacetic Acid, Calendula Officinalis Flower Extract, Saponaria Officinalis Root Extract.

2

3 comments

  1. Miałam próbki i wydawał się fajny. Moim ulubieńcem jest brzozowy. Bardzo mi pomógł w walce z trądzikiem i Lubie zapach brzozy.

    Like

Leave a comment